Avis

AVIS NEVERENDING DREAM Per-Bene
(owczarek holenderski krótkowłosy)
ur. 03.01.2014
matka: ITSKE v. d. s'-Gravenschans
ojciec: Boyd´s Bullriding HITCHCOCK
wzrost: ok. 62 cm
waga: 28 kg
maść: złota pręgowana

Avisek trafił do nas 2. marca 2014 roku. Pochodzi z pierwszej i do niedawna jedynej polskiej hodowli owczarków holenderskich krótkowłosych, a z drugiego miotu tej rasy w Polsce. Ma dziesięcioro (!) rodzeństwa (tak, tak, było ich razem 11) - 4 braci i 6 sióstr. Holendry lubią rodzić duże mioty ;) Ile się urodziło, tyle przeżyło, wszystkie zdrowe i baaardzo zróżnicowane kolorystycznie. Wybór nie był łatwy, choć nie wybierałam z 11-tu, a z 5-ciu, bo chciałam chłopaka. Finalnie, po rozterkach padło na "granatowego". Dobrze zapowiadał się do sportu, bardzo ładnie się przeciągał szarpaczkami, strasznie garnął do ludzi (a nie chciałam mieć problemów z socjalizacją), właził dosłownie na głowę i... gryzł, gryzł, gryzł... no ale przecież to normalne. Imię mogłam wybrać sama, więc jest takie jakie mi się podobało :)

Avis od małego był bardzo socjalny i tak mu pozostało - kocha wszystkich ludzi, z każdym chce się witać, uwielbia też inne pieski. Jak się okazało, taka nadmierna sympatia do świata też jest problematyczna i z nią walczymy, próbujemy zneutralizować. Pół biedy jak leci do Ciebie radosny chihuahua... natomiast jeśli biegnie do Ciebie wielki, "czarny", "groźny" owczar... Wiadomo, nie każdy lubi psy, tym bardziej spore i nie każdy wie, że pies biegnie by powiedzieć "cześć!" :P

Avis uczy się szybko i chętnie, jak przystało na owczarka. Lubi zajadać smakołyki i bawić się zabawkami. Zabawa z nim często kończy się siniakami i draśnięciami (zębów/pazurów) do czego już zdążyłam się przyzwyczaić. W odróżnieniu od Szafira Avis uwielbia przytulanki, mizianki (także po brzuszku, którego chętnie nadstawia), więc mogę go głaskać, memłać i całować do woli. Często sam przychodzi i kładzie głowę na kolanach, albo gramoli się przednimi łapami na łóżko/kanapę (bo tylko tyle mu wolno), by być bliżej i trochę poprzeszkadzać lub zwrócić na siebie uwagę ("jestem tu i się nuuudzę") ;) Lubi też uwalić się pod nogami gdy robię coś w łazience, kuchni lub pokoju (to nic, że ciężko się wtedy ruszyć).

Na Avisa czekałam jakieś 3 lata, jest już ze mną prawie rok i przed nami jeszcze mnóstwo wspaniałych wspomnień, które właśnie tutaj chcę opisywać.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz